Pieniądze leżą na ulicy. Trzeba tylko je podnieść. To powiedzenie sprawdziło się w poniedziałek, 29 lipca, na nieszczęście pracownicy wiozącej utarg z rybakówki w Kamieńcu. Koperta z 30 tys. zł upadła na asfalt. Pieniądze dosłownie fruwały po okolicy. Przypadkowi kierowcy rzucili się na gotówkę, jak sępy. Efekt jest taki, że udało się uratować jedynie 13 tys. zł. Zrozpaczona pracownica prosi o pomoc, bo to ona odpowiadała za dostarczenie utargu do wpłatomatu.