W czwartek (18 czerwca) Sąd Okręgowy w Słupsku rozpatrzył zażalenie obrońcy na tymczasowe aresztowanie 35-letniego Gerarda B. - sprawcy wypadku, do którego doszło pod koniec czerwca na skrzyżowaniu ul. Garncarskiej i Wiejskiej w Słupsku. W wyniku tego zdarzenia zmarł Rafał Fortuński - motocyklista, policjant i wykładowca Zakładu Służby Kryminalnej Szkoły Policji w Słupsku. Czy to oznacza, że 35-latek wyjdzie na wolność?
Przypomnijmy, że w niedzielę (23 czerwca) 35-letni kierowca mercedesa jadąc z ul. Garncarskiej w stronę ul. Gdańskiej zignorował czerwone światło sygnalizacji i z impetem wjechał w prawidłowo jadącego motocyklistę - śp. Rafała Fortuńskiego. Kierowca osobówki usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Ponadto Gerard B. odpowie za zamieszczanie w internecie treści nawołujących do nienawiści tle różnic narodowościowych i wyznaniowych. Niewykluczona jest także zmiana kwalifikacji czynu na zabójstwo.
[ZT]3740[/ZT]
Sąd Rejonowy w Słupsku w obawie przed matactwem i ucieczką podejrzanego - zastosował wówczas wobec 35-latka areszt tymczasowy do 21 września 2024 roku. Teraz obrońca skutecznie odwołał się od tego postanowienia. Sąd Okręgowy zdecydował się na uchylenie decyzji o areszcie, gdyż postanowienie wydał sędzia, który otrzymał nominację na podstawie uchwały neoKRS. Nie oznacza to jednak, że 35-latek wyjdzie na wolność.
Jak informuje rzecznik Sądu Okręgowego - Sąd Rejonowy w Słupsku w najbliższych dniach ponownie rozpatrzy tę sprawę - w prawidłowo wybranym składzie. Podejrzany spędzi ten czas w areszcie. Sąd Okręgowy wydał bowiem wczoraj postanowienie o areszcie tymczasowym do 26 lipca.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz