Zamknij

KONTROLERKI. Radni skrytykowali dwie „zuchwałe” radne

17:59, 14.10.2024 MW
Skomentuj Radne Renata Stec i Beata Kątnik Radne Renata Stec i Beata Kątnik

Dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku ma kłopoty. Radne miasta Słupska - Renata Stec i Beata Kątnik - złożyły na niego skargę. Powód to utrudnianie dostępu do dokumentacji, którą były zainteresowane. Sprawa rozbrzmiała do takich rozmiarów, że trafiła na forum Rady Miejskiej.

[ZT]5321[/ZT]

- Radne wskazały, że są członkiniami komisji rewizyjnej i mają problem z dostępem do dokumentów w ramach kontroli - wyjaśnia Paweł Szewczyk, przewodniczący Rady Miejskiej Słupska.

Co ciekawe, komisja Rady Miejskiej uznała, że skargi radnych są bezzasadne. Dyrektor podobno nie utrudniał dostępu do materiałów. Długotrwałość postępowania wynikać miała jedynie z obszerności materiału. Skargi uznano za bezzasadne. Radne nie zgadzają się z takim postawieniem sprawy. Renata Stec powołuje się na uprawnienia określone ustawą. Według jej wersji ma prawo dostępu nie tylko do dokumentów, ale i do pomieszczeń, w których dokumenty mogą się znajdować.

- Dyrektor nie będzie mówić, w jaki sposób radny ma wypełniać swoje ustawowe prawa - krytykuje radna Stec.

Natomiast Beata Kątnik uważa, że jest to próba ograniczenia uprawnień radnego i zwykłe łamanie prawa.

- Nie ma znaczenia czy radne są miłe, czy też nie. Ustawa uprawnia radnego do reprezentowania mieszkańców - komentuje radna Kątnik.

- Radne wykazują się takimi zachowaniami, które czasem powodują więcej zamętu, niż sprawa potrzebuje - podsumował radny Kacper Moroz z Prawa i Sprawiedliwości.

Wiceprezydent Beata Chrzanowska przyznaje, że radni mają prawo wglądu do dokumentacji, ale jednocześnie urzędników obowiązują ustawy, w tym ta o ochronie danych osobowych.

- Jest 80 przesłanek, które zakazują udostępniać część informacji. Przy obszernym materiale urzędnik powinien to dokładnie sprawdzić - tłumaczy Chrzanowska.

Zauważa ona również, że ostatecznie dokumenty zostały przygotowane do udostępnienia, ale radne nie zgłosiły się po te „papiery”.

- Czasami nie jesteśmy w stanie udostępniać dokumentów w trybie tu i teraz - komentuje Chrzanowska.

Wiceprezydent zapewnia też, że sytuacja nie wyglądała w taki sposób, jakoby dyrektor chciał celowo utrudnić dostęp do dokumentacji.

- Poczułyśmy się w taki sposób, że nam się to utrudnia - tłumaczy radna Stec.

Inaczej to widzi radna Bożena Hołowienko. - Gdy panie wtargnęły do siedziby Zakładu Infrastruktury Miejskiej i zażądały dokumentów z okresu dwóch lat, sparaliżowały pracę urzędu. Kontrole można przeprowadzać, ale można najpierw uprzedzić i poinformować, jakich dokumentów się oczekuje - poucza radna Hołowienko. - To kwestia szacunku wobec pracowników władz lokalnych. Można to naprawdę robić w sposób kulturalny. Pycha z nieba spycha i od ludzi oddala.

Ostatecznie radni większością 16 głosów odrzucili skargę na dyrektora ZIM.

Członkinie komisji rewizyjnej tłumaczą, że do dzisiaj nie otrzymały dokumentów dotyczących budowy ringu północnego i trasy olimpijskiej. Nie udostępniono badań geologicznych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na głębokości 4 m tereny są podmokłe, co może podrożyć koszta inwestycji.

W tle są jeszcze problemy wewnątrz komisji rewizyjnej. Niedawno zrezygnował radny Bogusław Dobkowski, a przewodniczący komisji Kacper Moroz mówi, że tak naprawdę obecnie komisja rewizyjna nie funkcjonuje w sposób prawidłowy. Chodzi o braki kadrowe.

[ZT]2825[/ZT]

[ALERT]1728891332806[/ALERT]

(MW)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

prawdy prawdy

0 0

nie wolno dochodzić - w samorządach to normalne - pod dywan....pod dywan i oby się nic nie wydało i światła dziennego nie ujrzało - tak to działa a kto myśli że jest inaczej to naiwny ... 20:43, 04.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%