Zamknij

Zmagał się z limfatycznym obrzękiem twarzy. Pomogli mu słupscy lekarze!

Patryk WęzikPatryk Węzik 07:43, 14.07.2025 Aktualizacja: 07:53, 14.07.2025
Skomentuj fot. WSS Słupsk fot. WSS Słupsk

Chirurdzy z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku zmierzyli się z operacją pierwotnego obrzęku chłonnego twarzy. To był innowacyjny zabieg, który już w pierwszej dobie zredukował obrzęk u pacjenta o połowę! Poprawił nie tylko zdrowie mężczyzny, ale i komfort jego życia.

- Jesteśmy jedyni w Polsce, którzy chirurgicznie leczą obrzęk chłonny twarzy. Kilka miesięcy temu operowaliśmy pacjenta, u którego pojawił się on po chorobie onkologicznej – nowotworze żuchwy. Tym razem mieliśmy trudniejszy przypadek – obrzęk nieznanego pochodzenia, który nagle pojawił się u pacjenta. Był masywny, umiejscowiony głównie nad i pod okiem – mówi dr n med. Daniel Maliszewski z Oddziału Chirurgicznego Ogólnego i Chirurgii Onkologicznej, główny operator.

Pacjentem jest 68-letni pan Augustyn, który zdradził, że zaczął "puchnąć" nagle - w 2017 roku. 

– Nikt wprost nie potrafił powiedzieć dlaczego, ani jak to skutecznie leczyć. Miałam pobierane wycinki, stosowałem różne leki, masaże. Leczyłem się u okulisty i dermatologa – mówi mężczyzna. - Zalecano mi unikanie słońca i wysiłku, różne maści, terapie. Tylko, że ja chcę żyć normalnie i pracować. Dlatego zdecydowałem się na leczenie chirurgiczne.

Leczenie w Wojewódzkim Szpitali Specjalistycznym im. Janusza Korczaka w Słupsku rozpoczęło się od diagnostyki stanu dróg chłonnych – ultraczułego badania USG po podaniu zieleni indocyjaninowej. Okazało się, że układ limfatyczny jest znacznie uszkodzony. Zapadła decyzja o leczeniu chirurgicznym Zabieg polegał na przeprowadzeniu w obrębie twarzy dwóch zespoleń limfatyczno-żylnych. To praca na ultra cienkich naczyniach, wykonywana przez chirurga pod mikroskopem i w asyście robota mikrochirurgicznego.

- Operacja nie była łatwa ze względu na trudną lokalizację obrzęku tuż przy oku i anatomię tej części ciała – przyznaje dr Daniel Maliszewski.

Zabieg odbył się kilka dni temu. Na finalny efekt trzeba jeszcze poczekać, ale dr Maliszewski już widzi postęp. W pierwszej dobie obrzęk zmniejszył się o ponad 50 procent! Za miesiąc zobaczy się z pacjentem na konsultacji i oceni efekty.

- Do tej pory w naszym szpitalu lekarze chirurdzy wykonywali zespolenia limfatyczno-żylne w leczeniu obrzęków chłonnych kończyn i moszny. Twarz to kolejny etap odważnego rozwoju naszej chirurgii – zaważą Andrzej Sapiński prezes słupskiego szpitala.

Natomiast Anetta Barna-Feszak, wiceprezes szpitala zwraca uwagę nie tylko na medyczny, ale i estetyczny walor takiego leczenia.

– Pacjent po zabiegu wraca do normalnego życia i lepszego samopoczucia. Taka powinna być nowoczesna medycyna.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%