Słupscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn podejrzewanych o dokonanie rozboju na mieszkańcu Słupska. Zaprosili go do siebie, a gdy ten chciał wracać do domu, zażądali od niego pieniędzy, telefonu, zegarka, a nawet butów. Pokrzywdzony nie pamiętał dokładnie nawet imion sprawców. Wpadli, bo jeden z nich wspomniał, że dostał tego dnia mandat.
[ZT]5444[/ZT]
We wtorek nad ranem do policjantów zgłosił się 52-latek, który powiedział, że został pobity przez nieznanych mu mężczyzn. Jak się okazało, słupszczanin wieczorem, w centrum miasta poznał przypadkowo trzech mężczyzn, którzy zaprosili go do siebie na wspólną, zakrapianą imprezę. Nad ranem, gdy mężczyzna stwierdził, że wraca do domu- trzech agresorów zażądało od niego telefonu, zegarka, pieniędzy, a nawet butów. Gdy ten się nie zgodził, zaczęli bić mężczyznę, zabierając jego rzeczy i wyrzucając go z mieszkania.
- W rozmowie z policjantami pokrzywdzony mężczyzna nie pamiętał nawet dokładnie imion poznanych kompanów ani adresu mieszkania, w którym biesiadowali. Funkcjonariusze zwrócili jednak uwagę na jeden wątek, o którym opowiedział 52-latek. Jeden z agresorów miał wspomnieć, że tego dnia dostał mandat za kradzież w supermarkecie. Mundurowi szybko zweryfikowali tę informację i ustalili dane jednego z mężczyzn mogących mieć związek ze zdarzeniem - komentuje sierż. szt. Amadeusz Galus z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Dalej sprawę przejęli słupscy kryminalni, którzy już następnego dnia zatrzymali wszystkich trzech sprawców rozboju. Dwaj 42-latkowie i 39-latek noc spędzili w policyjnej celi. Jak się okazało, wszyscy trzej sprawcy działali w warunkach recydywy. Jeszcze dziś usłyszą zarzuty i zostaną doprowadzeni do prokuratury. O ich losie zadecyduje Sąd.
[ZT]5443[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz