BUBEL Biedronia. MILIONY w wadliwym schronisku utopione

Wybiegi dla psów na terenie schroniska dla zwierząt w Słupsku zostaną zmodernizowane. To jeden z elementów poprawy funkcjonalności schroniska. Inwestycja kosztuje tyle, co wysokiej klasy samochód – 500 000 zł. Miasto zamierza odzyskać te pieniądze od wykonawcy schroniska. To ciąg dalszy głośnej sprawy. Inwestycja kosztująca ponad 7 milionów złotych okazała się jednym wielkim bublem. 

- To są ostatnie prace wynikające z usterek pogwarancyjnych. Wykonawca schroniska tego nie realizuje. Naprawiamy we własnym zakresie i będziemy występować do sądu o zwrot środków - mówi Tomasz Orłowski, dyrektor Zarządu infrastruktury Miejskiej w Słupsku. 

Podłoże na wybiegach dla psów ma być wymienione. Dotychczas po opadach deszczu zwierzęta musiały stać w wodzie. Nowe podłoże ma lepiej przepuszczać wodę. 

Radna Renata Stec ma wątpliwości czy uda się odzyskać pieniądze.

- Doskonale wiemy, że tej firmy już nie ma. To jest to samo przedsiębiorstwo, które remontowało MCK. Ani w jednym, a nie w drugim przypadku miasto nie podało do sądu wykonawcy - komentuje radna Stec.

Zauważa ona, że niedawno zbudowane schronisko już nadaje się do remontu. 

Przypomnijmy, że budowa schroniska dla zwierząt w Słupsku rozpoczęła się w 2018 roku. Ówczesny prezydent Robert Biedroń chwalił się, że będzie to jeden z najnowocześniejszych obiektów w Polsce. Nowoczesna była też suma pieniędzy na ten obiekt wydana, bo ponad 7 mln zł. Z czasem okazało się, że nie było właściwego nadzoru nad wykonawcą. Większość prac została wykonana wadliwie. Na domiar złego, obiekt oddano do użytku z dużym opóźnieniem, bo po 4 latach. 

Budowę schroniska i wcześniej MCK realizowała firma Pro Invest z Gdyni. Przedsiębiorstwo upadło. Radna Renata Stec zauważa, że do odpowiedzialności powinien być pociągnięty nie tylko wykonawca, ale i urzędnicy, którzy inwestycję nadzorowali i ostatecznie odebrali. 

- Odbierałem wiele budów. Wiem co to znaczy cenić podpis, za którym idą miliony w przelewach na konto - komentuje radny Bogusław Dobkowski.

Czy urzędnicy poniosą konsekwencje? Wysłaliśmy pytania do władz Słupska. Czekamy na odpowiedź.

[ZT]253[/ZT]