“Nie ma złych drzew - są tylko źli ogrodnicy”. Rozmowa z Mariuszem Domańskim, dyrektorem II LO w Słupsku

Przed nami wielkie święto w II Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Słupsku. Już w najbliższych tygodniach placówka będzie świętować swoje 75-lecie. Z tej okazji udało nam się porozmawiać z dyrektorem szkoły Mariuszem Domańskim. Co instytucja planuje z okazji swojego jubileuszu? Jaka jest dzisiejsza młodzież?

[ZT]4756[/ZT]

P.W. - Hucznie zapowiadane 75-lecie szkoły zbliża się wielkimi krokami. Jakie mają Państwo plany na ten czas?

M.D. - Obchody zaczniemy w poniedziałek - 16 września. To właśnie wtedy reprezentanci szesnastu klas posadzą symboliczne drzewa pamięci na terenie liceum. Odkryjemy także “Niedźwiadka Szczęścia” przy ul. Mickiewicza. Dzień później planujemy posadzić za szpitalem “Las Mickiewiczowski”. W środę natomiast zaplanowane mamy aż dwa wydarzenia. Mecz “Absolwenci vs Uczniowie” oraz uroczystą mszę świętą w Kościele Mariackim.

P.W. - Główne wydarzenia zaplanowane są na czwartek, zgadza się?

M.D. - Tak. W czwartek - 19 września - O godz. 11:30 barwnym korowodem ruszymy sprzed budynku szkoły, ulicami miasta do filharmonii, gdzie odbędzie się uroczystość upamiętniająca nasze 75 lat sukcesów i budowania tożsamości. Zapraszamy do udziału wszystkich uczniów, emerytowanych nauczycieli oraz pracowników, absolwentów, rodziców, a także przyjaciół naszej placówki. W piątek natomiast zaplanowaliśmy szkolny piknik. Uczniowie wraz z nauczycielami wezmą udział w konkursie mickiewiczowskim na najpiękniejszy koc, związany z motywami Pana Tadeusza. Przewidujemy także zmagania sportowe.

P.W. - Jakie plany ma szkoła na kolejne lata? Z czego jesteście najbardziej dumni?

M.D. - Na pewno nie chcemy stracić tego, co już mamy. Oprócz tego, że od wielu lat jesteśmy wysoko notowani w Rankingu Perspektyw - to aspekt edukacyjny. Jesteśmy bardzo prospołeczną szkołą, co potwierdza pierwsze miejsce w województwie w olimpiadzie “Zwolnieni z teorii” oraz tytuł Złotej Szkoły nadany przez NBP. W ostatnim czasie zajęliśmy także drugie miejsce w słupskiej olimpiadzie młodzieży. Nowatorstwo i innowacyjność przyświeca nam na co dzień. Łączymy w sobie tradycję i nowoczesność. Wspólnie śpiewamy hymn państwowy i kolędujemy, ale także bierzemy udział w Erasmusie.

P.W. - A co z ofertą dla przyszłych pokoleń?

M.D. - Rynek edukacyjny w Polsce, Słupsku jest bardzo dynamiczny. Stale dostosowujemy ofertę naszej szkoły do potrzeb młodzieży. Zbieramy informacje poprzez wewnętrzne badania i tworzymy takie klasy, jakie są w kręgu zainteresowań uczniów. 

P.W. - Czy obecna młodzież różni się od tej sprzed kilku lub kilkunastu lat?

M.D. - Każdy rocznik jest inny. Każdy z nich charakteryzuje się inną determinacją, ma inne cele. Obserwuję jednak, że młodzież staje się bardziej pragmatyczna w codziennych działaniach. Pamiętajmy, że nie ma złej młodzieży, tak jak nie ma złych drzew. Są tylko źli ogrodnicy, którzy nie potrafią odpowiednio wykonać swojej pracy. My mamy dobrych ogrodników-pedagogów. Uczymy młodzież wartości, zasad, gospodarowania czasem oraz innych kompetencji miękkich. Młodzież się zmienia, bo świat się zmienia.

P.W. - A jak szkoła może ocenić współpracę z lokalnym samorządem?

M.D. - Zdaję sobie sprawę, w jakiej sytuacji są polskie samorządy. Wiem też, na ile samorząd stać na finansowanie moich pomysłów. Zawsze przy okazji nowych idei przeprowadzana jest merytoryczna dyskusja i analiza potrzeb. Wówczas podejmujemy najrozsądniejsze działania, które mają na celu zarówno dobro szkoły, jak i samorządowego budżetu.

P.W. - Chciałbym Pan coś jeszcze przekazać naszym czytelnikom?

M.D. - Myślę, że posłużę się cytatem, który widnieje przy wejściu do szkole. “Mądrość musisz sam z siebie własną dobyć pracą”. Choć są to słowa romantyka, mają one jakże pozytywistyczne przesłanie. Praca nad sobą to ważny aspekt rozwoju. To ona sprawia, że stajemy się wartościowymi ludźmi, a nasz kapitał rozprzestrzenia się na innych ludzi. Bądźmy empatyczni i rozsądni, a takie stanie się nasze otoczenie.

[ZT]4672[/ZT]