Zamknij

W głowie Arka PĘKŁ TĘTNIAK! Przed nim długa i kosztowana rehabilitacja!

Patryk WęzikPatryk Węzik 09:01, 18.09.2024 Aktualizacja: 09:04, 18.09.2024
Skomentuj fot. siepomaga.pl fot. siepomaga.pl

Arkadiusz Gajlikowski to 45-letni mieszkaniec Kobylnicy, którego życie rozsypało się 13 lipca. Mężczyzna wrócił po nocnej zmianie z pracy i ok. 8 rano położył się na kilka godzin spać. Gdy się obudził - "ciągnął za sobą" lewą nogę i skarżył się, że zdrętwiała mu lewa ręka. Żona natychmiast zabrała go do szpitala. Tam po wykonaniu badań spadła na rodzinę wstrząsająca diagnoza: tętniak mózgu! To był jednak dopiero początek horroru. 

[ZT]4938[/ZT]

- Konieczny był natychmiastowy zabieg embolizacji... Tak potwornie bałam się o Arka! Nagle wszystko wokół przestało mieć znaczenie. Ciężko opisać słowami, jak to jest, gdy patrzy się na ukochaną osobę – bezwładną i bezbronną podpiętą pod aparaturę w szpitalnym łóżku. Staraliśmy się być dobrej myśli, jednak zaledwie dwa dni później stan Arka dramatycznie się pogorszył - komentuje Natalia Gajlikowska, żona 45-latka.

Kolejne badania wykazały u mieszkańca Kobylnicy obrzęk mózgu oraz niedrożność i zwężenie tętnicy szyjnej wewnętrznej. W trybie pilnym wykonano TK głowy, ujawniający masywny niedokrwienny udar prawej półkuli mózgu. Niezbędne było wykonanie kraniektomii dekompresyjnej z powodu masywnego obrzęku mózgu spowodowanego z jednej strony skurczem naczyń i dodatkowo krwawieniem.

- Pierwszego sierpnia Arek został przeniesiony na oddział neurochirurgii, gdzie lekarze walczyli, by wybudzić go ze śpiączki. Mąż spędził na oddziale 9 długich dni, w trakcie których stał się cud. Arek się obudził! Aktualnie mój ukochany mąż wymaga intensywnej rehabilitacji oraz stałej opieki fizjoterapeuty, neurologopedy i psychologa. Arek ma w sobie ogromną wolę walki – zaczyna chodzić w asyście i mówić. Każdego dnia robi postępy - dodaje Natalia Gajlikowska.

Niestety, możliwości finansowe rodziny oraz zgromadzone oszczędności szybko się wyczerpują. Koszty rehabilitacji 45-latka są zawrotne - miesięcznie to ok. 35 000 zł. Rodzina robi wszystko co może, gdyż to właśnie teraz jest moment, w którym można wypracować najwięcej. To właśnie teraz Arek walczy o względną samodzielność w przyszłości. To niezwykle ważne, gdyż na utrzymaniu małżeństwa jest jeszcze dwoje dzieci. Dlatego w sieci ruszyła zbiórka, która może pomóc mężczyźnie wrócić do zdrowia. Dostępna jest ona TUTAJ.

- Proszę Was o pomoc dla mojego ukochanego męża. Codziennie walczymy o niego z całych sił, jednak bez wsparcia nie uda się nam wygrać ze skutkami udaru. Każda wpłata i każde udostępnienie jest tutaj na wagę złota i daje szansę na powrót Arka do dawnego życia - apeluje żona mieszkańca Kobylnicy. 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%