To już nie są mrzonki. W polskim Sejmie powstał specjalny zespół pracujący nad budową drogi ekspresowej S5 z Ustki przez Słupsk i Chojnice do Bydgoszczy. Przewodniczącym tej grupy jest poseł z Kartuz, Stanisław Lamczyk. Nie jest to przypadkowa osoba. W poprzednich latach to właśnie on pracował nad trwającą budową obwodnicy metropolitalnej Trójmiasta. Po kilkunastu latach mamy efekt finalny; we wrześniu obwodnica zostanie zakończona, więc czas na kolejną ważną drogę ekspresową, przez środek województwa pomorskiego.
Parlamentarny zespół do spraw budowy drogi ekspresowej debatuje nad budową takiej trasy przez Słupsk, Chojnice, Tucholę, Bydgoszcz, Inowrocław, Konin i Kalisz. Początkowo mówiono, że to kolejny odcinek drogi S5, ale przyjęła się też nieoficjalna nazwa Via Pomerania.
Jednym z głównych celów ma być połączenie amerykańskiej bazy wojskowej w Redzikowie, portu w Ustce i baz NATO w Bydgoszczy.
- W Ustce ma być budowany port wojenny; dzięki temu jest szansa połączenia Ustki z Bydgoszczą. Chcemy, aby ta droga połączyła jak najwięcej powiatów, które nie mają drogi ekspresowej - mówił na antenie lokalnego radia poseł Stanisław Lamczyk.
Wraz z nim w parlamentarnym zespole są: poseł Zbigniew Konwiński ze Słupska, senator Kazimierz Kleina, poseł Kazimierz Plocke, poseł Włodzisław Giziński, poseł Piotr Król, senator Ryszard Brejza, poseł Magdalena Łośko i poseł Karolina Pawliczak.
Dowiadujemy się, że projekt ten uzyskał wsparcie Ministerstwa Obrony Narodowej. Jest też szansa na dofinansowanie projektu z budżetu NATO.
Trwają już rozmowy na temat dokładnego przebiegu tej trasy. Według jednej z koncepcji miałaby przebiegać blisko Bytowa, według innej bliżej Miastka, a następna koncepcja promuje skierowanie jej od Bytowa na wschód, bliżej Kościerzyny, przez Brusy i Chojnice do Bydgoszczy i dalej na południe aż do Kalisza. O budowę tej trasy od kilku lat zabiega zrzeszający ponad 240 firm Kaszubski Związek Pracodawców. Wskazywano, że dotychczas w okresie wakacyjnym ruch turystyczny kieruje się w znacznym stopniu w kierunku Łeby i Ustki, a niestety w osi północ-południe kierowcy muszą poruszać się tylko drogami wojewódzkimi słabej jakości. Wskazano również na istnienie dużych firm, takich jak Drutex w Bytowie czy Lubiana pod Kościerzyną, a także wykluczenie komunikacyjne Pomorza Środkowego z utrudnionym dostępem do autostrady.
Jedna z najbardziej prawdopodobnych koncepcji zakłada przebieg tej drogi z Ustki przez Słupsk, Dębnicę Kaszubską, Unichowo do Bytowa, który omijany ma być po zachodniej stronie, i dalej przez Udorpie, Lipnicę, Konarzyny, Chojnice do Bydgoszczy. Na mapach byłaby to droga o znaczeniu strategicznym dla obronności.
- Czas jest bardzo istotny, więc jeśli zaczniemy robić tę drogę w przyszłym roku, może być gotowa w ciągu pięciu lat. Ważny jest tu szybki przerzut wojsk do Bydgoszczy - wyjaśnia poseł Lamczyk.
Z takiego obrotu sprawy cieszy się oczywiście starosta bytowski, Leszek Waszkiewicz.
- Mam nadzieję, że faktycznie w ciągu kilku lat droga ekspresowa powstanie - komentuje starosta. - Ta inicjatywa powstała kilka lat temu, zainicjowana przez bytowskich i słupskich przedsiębiorców. Spotkanie inicjujące odbyło się w firmie Drutex, gdzie nakreślono trasę w kierunku Bydgoszczy. Czy będzie ona przebiegać z jednej czy z drugiej strony Bytowa, nie ma aż tak wielkiego znaczenia.
Pojawiła się też koncepcja promowana przez niektórych radnych ze Słupska, aby droga ekspresowa zbudowana była śladem drogi krajowej nr 21 przez Trzebielino, Miastko do Szczecinka, gdzie powstaje już droga ekspresowa S11 w kierunku Poznania. Według starosty ta koncepcja raczej nie znajdzie uznania, ponieważ mówimy przede wszystkim o połączeniu portu wojennego w Ustce z bazą NATO w Bydgoszczy, a nie o połączeniu do Poznania.
- To jest stara koncepcja, jeśli chodzi o Słupsk. Nowa droga S11 za Bobolicami odbija mocno na zachód w kierunku Kołobrzegu, a nie w kierunku Słupska. Przed budową tej drogi lobbowano, aby połączenie z drogą S6 było na wschód od Koszalina - przypomina starosta. - Takie połączenie do Szczecinka nic nie daje dla Pomorza Środkowego, dla Bytowa, Kościerzyny i Chojnic oraz miast położonych w województwie kujawsko-pomorskim, takich jak Sępólno Krajeńskie. Byłoby korzystne jedynie dla Słupska.
W tym miejscu odzywają się również mieszkańcy gminy Miastko, którym również wygodna byłaby trasa w kierunku Szczecinka.
- Co w tej sprawie robią włodarze Miastka i radni naszej gminy zasiadający w Radzie Powiatu? Sądząc po ciszy medialnej, nic. Jak zwykle brak jest widocznej walki o poprawę atrakcyjności naszego regionu. Myślę, że warto poruszyć ten temat i zmobilizować radnych do działania na rzecz połączenia naszej gminy z systemem dróg szybkiego ruchu - napisał nasz Czytelnik z Miastka.
Przedstawiciel Miastka w Radzie Powiatu, wiceprzewodniczący Zbigniew Dróżdż, uważa, że dokładna lokalizacja powinna być ustalona przez fachowców.
- Oczywiste jest, że jestem z Miastka, więc chciałbym, aby droga ta była zbudowana jak najbliżej Miastka. Osoby z Bytowa będą chciały tej drogi bliżej Bytowa, a z Kościerzyny - bliżej Kościerzyny. Moim zdaniem w tej sprawie powinni wypowiedzieć się eksperci - mówi radny powiatowy Dróżdż.
Jego zdaniem zawsze źle się dzieje, gdy politycy uczestniczą w takich ustaleniach. Dróżdż zda się na fachowców z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
[ZT]6159[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz