Ostatnie tygodnie to prawdziwy powiew optymizmu dla kibiców słupskich piłkarzy. Po serii porażek na początku wiosennego sezonu - Gryf dwukrotnie zremisował ze znacznie wyżej notowanymi zespołami. Tym razem wynikiem 2:2 zakończył się wyjazdowy mecz z Flotą Świnoujście.
[ZT]7519[/ZT]
Podczas sobotniego meczu walka była naprawdę wyrównana. Gospodarze wyszli na prowadzenie dopiero w 42. minucie meczu po rzucie karnym. Nim usłyszeliśmy jednak gwizdek kończący pierwszą połowę spotkania - piłkę do bramki wpakował Damiana Wojda. Niestety chwilę po wznowieniu gry - gospodarze zdobyli drugiego gola.
Wynik 2:1 utrzymywał się przez większość drugiej połowy. Na szczęście po asyście Mosiejko piłkę do bramki w 81. minucie meczu wpakował Sebastian Murawski. Choć sytuacja klubu w tabeli ligowej jest wciąż nieciekawa - kibice gratulują piłkarzom zacięcia i wspaniałej gry. Część z nich zarzuca sędziom stronniczość.
- Piłka nożna to emocje, a kiedy idzie o punkty one są podwójne. Ziarnko do ziarnka i będzie miarka, ufam, że tak będzie. Brawo Wy dziękuję, wiem, że nie powiedzieliście ostatniego słowa - napisał jeden z kibiców.
Po dwudziestu czterech kolejkach Gryf Słupsk zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli ligowej z dorobkiem 22 punktów. W ogonie tabeli jest jednak naprawdę ciasno, dlatego każdy zdobyty punkt jest na wagę złota. Przed słupszczanami teraz kolejne wyzwanie. W najbliższy weekend podejmą u siebie rezerwy Lecha Poznań. Rezerwy Kolejorza zajmują 4. miejsce w tabeli ligowej. Trzymamy kciuki za jak najlepszą formę słupskich piłkarzy i czekamy na pierwsze zwycięstwo.
[ZT]7516[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz