Zamknij

Policjantki z Potęgowa uratowały psa, który wpadł do głębokiego wykopu

Patryk Węzik Patryk Węzik 12:38, 01.08.2025
Skomentuj fot. KMP Słupsk fot. KMP Słupsk

Policjantki Posterunku Policji w Potęgowie otrzymały zgłoszenie o leżącym w rowie wzdłuż torów psie, które wpłynęło prawdopodobnie od jednego z pasażerów przejeżdżającego pociągu. Po paru minutach mundurowe zauważyły labradora, który nie był w stanie wyjść o własnych siłach z głębokiego wykopu. Policjantki owinęły go kocem i wspólnie przeniosły do posterunku, gdzie zaopiekowały się psem, dały się napić, wyczyściły z błota i zaczęły ustalać kto jest jego opiekunem. Po kilkudziesięciu minutach 15-letni Neo był już pod opieką bliskich, którzy odebrali go z posterunku.

[ZT]8872[/ZT]

- Do dyżurnego z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku wpłynęło zgłoszenie, prawdopodobnie od pasażera przejeżdżającego pociągu, o psie, który miał leżeć w rowie, wzdłuż torów. Dyżurny od razu przekazał tę informację policjantkom z Potęgowa, które przebywały akurat w posterunku. Mundurowe poszły w rejon modernizowanej linii kolejowej i w jednym z głębokich wykopów zauważyły leżącego labradora, który nie był w stanie wejść o własnych siłach po stromym zboczu i wydostać się z rowu - opisuje podkom. Jakub Bagiński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

Jedna z policjantek wróciła do posterunku po koc, a następnie wspólnymi siłami wyciągnęły psa z wykopu, owinęły w koc i przeniosły do posterunku, który znajdował się kilkaset metrów od tego miejsca. Dzielnicowa st. post. Natalia Kleba - oraz policjantka pionu dochodzeniowo – śledczego sierż. szt. Monika Szczypior zaopiekowały się labradorem, poczęstowały go wodą i wytarły z błota. Mundurowe zaczęły ustalać kto jest opiekunem pieska i już po kilkudziesięciu minutach nawiązały kontakt z właścicielką, która nie kryła radości, że pies którego od kilku dni szuka, odnalazł się.

- Labrador był zmęczony i przestraszony, jednak gdy jego bliscy weszli do posterunku, nabrał nowych sił, wstał i zaczął się cieszyć. Policjantki ustaliły, że 15-letni Neo jest niewidomy i kilka dni wcześniej uciekł podczas spaceru swoim opiekunom, którzy próbowali go odnaleźć. Prawdopodobnie z uwagi na problemy ze wzrokiem oraz zaawansowany wiek, Neo nie miał siły, aby wyjść z rowu i znaleźć drogę do domu. Dzięki przypadkowemu pasażerowi i szybkiej rekcji policjantek z Potęgowa, piesek wrócił do domu - dodaje podkom. Jakub Bagiński.

[ZT]8865[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%