Policjanci ze Słupska raz na jakiś czas odnotowują zgłoszenia od mieszkańców Słupska i powiatu słupskiego, o telefonach od fałszywych pracowników banków, czy rzekomych policjantów, którzy informują o zagrożonych, zgromadzonych na kontach oszczędnościach lub nieuprawnionych osobach zaciągających w ich imieniu wysokie kredyty. W ubiegłym tygodniu przebywający na terenie Słupska mieszkaniec województwa zachodnio-pomorskiego odebrał telefon od rzekomego pracownika banku, który poinformował go o zaciągniętej w jego imieniu wysokiej pożyczce.
[ZT]7443[/ZT]
Fałszywy pracownik banku miał podejrzewać, że w działania przestępcze może być zaangażowany jeden z jego nieuczciwych kolegów i aby to zweryfikować konieczna była pomoc 38-latka. Ten miał jedynie udać się do konkretnej placówki bankowej, podjąć pożyczkę gotówkową w wysokości 60 tysięcy złotych z tak zwanej „rezerwy bankowej”, nie informować zatrudnionych w banku osób o tym, że bierze udział w działaniach i schować do kieszeni telefon, aby „fałszywy bankowiec” słyszał przebieg jego wizyty w banku.
- Mężczyzna wykonał wszystkie polecenia, a następnie zapewniony, że odzyska wypłacone w banku pieniądze, wpłacił je we wpłatomacie, przy wykorzystaniu przekazanych przez oszusta kodów BLIK. 38-latek zgodnie z poleceniem przestępcy zachował wszystkie potwierdzenia wpłaty, które wydał mu wpłatomat, aby po zakończonej akcji mógł odzyskać pieniądze - komentuje asp. Jakub Bagiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
W wyniku oszustwa mieszkaniec województwa zachodnio-pomorskiego zaciągnął kredyt w wysokości 60 tysięcy i całość kwoty przekazał oszustom. Zaniepokojony brakiem kontaktu ze strony banku w ciągu kilku następnych godzin, zgłosił się do policjantów, którzy przyjęli zawiadomienie dotyczące oszustwa i ustalają okoliczności tej sprawy.
Niestety - na chwilę obecną sprawcy przestępstwa nie udało się ustalić. Mundurowi apelują, aby nie działać bezmyślnie i zastanowić się co mówi do nas dzwoniący.
[ZT]7438[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz