W niedzielę (30 czerwca) tuż po godzinie 7:30, w okolicach Lęborka doszło do policyjnego pościgu za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Za kierownicą volkswagena golfa siedział 37-letni mieszkaniec powiatu słupskiego, który – jak się później okazało – prowadził pod wpływem alkoholu.
[ZT]8506[/ZT]
Funkcjonariusze ruchu drogowego z Lęborka prowadzili rutynową kontrolę stanu trzeźwości, kiedy dali sygnał do zatrzymania kierowcy golfa. Ten jednak nie zamierzał się podporządkować – nie tylko zignorował polecenia mundurowych, ale też gwałtownie przyspieszył i podjął ucieczkę w kierunku miejscowości Rybki. Natychmiast powiadomiono dyżurnego, który skierował w rejon inne patrole. Pościg przeniósł się do lasu. Tam, w głębi zalesionego terenu, funkcjonariusze zauważyli porzucony samochód. W środku znajdowało się dwóch mężczyzn – kierowca i pasażer. Obaj zostali zatrzymani.
Kierującym okazał się 37-letni mieszkaniec powiatu słupskiego. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko promil alkoholu w organizmie. Jego 34-letni pasażer – mieszkaniec powiatu lęborskiego – był jeszcze bardziej pijany: miał ponad dwa promile.
Po wytrzeźwieniu kierowca usłyszy zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej, co – zgodnie z obowiązującymi od 2017 roku przepisami – stanowi przestępstwo, nie wykroczenie. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci przypominają, że pijani kierowcy to jedno z najpoważniejszych zagrożeń na drogach.
- Wystarczy chwila nieuwagi lub brawury, aby doszło do tragedii. Dlatego nieustannie apelujemy: nie wsiadaj za kierownicę po alkoholu i reaguj, jeśli ktoś z Twojego otoczenia próbuje to zrobić. W sytuacji podejrzenia, że kierowca jest nietrzeźwy, nie należy zwlekać – wystarczy zadzwonić pod numer alarmowy 112 - podkreślają funkcjonariusze z KPP Lębork.
[ZT]8504[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz