Jeszcze niedawno ten temat wracał w Słupsku tylko wtedy, gdy komuś w nocy chorowało zwierzę, a wszystkie telefony do lecznic pozostawały bez odpowiedzi. Petycje, apele, emocjonalne wystąpienia mieszkańców i radnych rozbijały się o procedury i kompetencje. Teraz po raz pierwszy padła konkretna deklaracja – z pieniędzmi.