Sąsiedzi wezwali policję. Powodem... DZIECI GRAJĄCE w piłkę!

W miniony weekend (6–7 września) w Krępie Słupskiej odbyła się druga edycja Mini Handball Camp przy Niedźwiadkowym Przedszkolu. W wydarzeniu uczestniczyły dzieci w wieku 5–10 lat wraz z rodzicami. Co ciekawe - impreza zakończyła się... interwencją policji. 

[ZT]9293[/ZT]

Program campu był bogaty i różnorodny. Uczestnicy rywalizowali w całodziennym turnieju piłki ręcznej, korzystali z dmuchańców, a także mieli okazję spędzić noc w namiotach. Organizatorzy zapewnili pełne wyżywienie, a każde dziecko otrzymało też pamiątkową koszulkę, przekąski i napoje. Nie zabrakło także niecodziennego akcentu komediowego.

W sobotę na miejsce przyjechał patrol policji, wezwany przez mieszkańców zaniepokojonych namiotami i znakami ustawionymi przy drodze.

- Funkcjonariusze mogli osobiście upewnić się, że dzieci zamiast demolować lokalny plac zabaw, boisko sportowe w własnej wsi i używać zwyrodniałego języka zasłyszanego w domach - grają w piłkę ręczną, śpią pod namiotami i pieką kiełbaski przy ognisku - ironizuje organizator imprezy. 

W wyniku interwencji droga została „uratowana” przed nielegalnymi znakami. Organizatorzy jednak zapewniają, że wcześniej uzgadniali ich postawienie z administratorem drogi. Żartobliwie uznali wizytę mundurowych za „dodatkowy punkt programu: edukację obywatelską w praktyce”. Nie kryli jednak zmieszania postawą sąsiadów. 

– Serdeczne podziękowania dla naszych sąsiadów za wprowadzenie do programu Campu odrobiny absurdu i komedii! Bez Was byłoby zwyczajnie: tylko sport, integracja i zabawa. A tak – dzieciaki mają wspomnienia na całe życie – mówi organizator SPR Handballek.

[ZT]9292[/ZT]