Wraz ze nadchodzącą wiosną ruszyła kolejna runda rozgrywek ligowych. Po kilkumiesięcznej przerwie na murawę wrócili piłkarze Gryfa Słupsk, którzy podjęli na swoim boisku Unię Swarzędz. Niestety pierwszy marcowy mecz nie zapadnie pozytywnie w pamięć kibicom. Gospodarze polegli w starciu z gości 3:1.
[ZT]7075[/ZT]
Unia Swarzędz na prowadzenie wyszła już w drugiej minucie spotkania. Kilkadziesiąt minut później - przewaga wynosiła już 2:0. Choć w drugiej połowie meczu widać było wyraźne przebudzenie zawodników - to nie wystarczyło, aby dorównać gościom. Jedyną bramkę dla Gryfa - w 56. minucie spotkania zdobył Eryk Sobków.
- Co do pierwszej połowy, to jest nam trochę wstyd. Zagraliśmy fatalną pierwszą połowę. Mieliśmy grać wysoko, odważnie. Zespół gości zepchnął nas całkowicie do defensywy. Pytanie, czy zespół gości był aż tak dobry czy my byliśmy przestraszeni. W drugiej połowie wyglądało to zdecydowanie lepiej. Pytanie, dlaczego tak późno się obudziliśmy. Sezon jest na szczęście długi - mówił po meczu Krzysztof Muller, trener Gryfa Słupsk.
Niesmak kibiców wzbudziło także zamieszanie przed kasami biletowymi. Niektórzy z nich musieli czekać aż półtorej godziny, aby wejść na stadion. Z tego powodu klub zachęca, aby kupować bilety online lub zdecydować się na zakup karnetu. Dzięki temu będzie można uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości.
[ZT]7074[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.slupsk.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz