Zmarnowana szansa. Gryf Słupsk coraz bliżej strefy spadkowej

Wraz z rozpoczęciem rundy wiosennej Gryf Słupsk kontynuuje nie najlepszą passę porażek i remisów, która rozpoczęła się w drugiej połowie jesiennego sezonu. Tym razem słupscy piłkarze polegli na wyjeździe w starciu z Polonią Środa Wielkopolska. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2 dla gospodarzy.

[ZT]7161[/ZT]

Mecz rozpoczął się naprawdę nieźle. W trzeciej minucie meczu piłkę do bramki w ramach rzutu karnego wpakował Eryk Sobków. Karny był pokłosiem faulu na Zielińskim. Kilkanaście minut później Mateusz Koniuszy po zagraniu Eryka Sobkowa podwyższył prowadzenie na 2:0. Później bylo już tylko gorzej. W 30. minucie meczu gospodarze strzelili pierwsza bramkę, a już zaledwie trzy minuty później - wyrównali wynik, który utrzymał się do końca pierwszej połowy. 

W drugiej połowie spotkania gospodarze wyszli na prowadzeniu już 13 minut po gwizdu. Ostatnia bramkę zdobyli pod koniec spotkania. Kibice Gryfa nie kryją rozgoryczenia. W ciągu ostatnich 9 spotkań ligowych, słupszczanie zremisowali tylko dwa razy. Pozostałe spotkania przegrali. Pojawiają się jednak głosy, że z drużyną jest się zawsze - nie tylko w glorii chwały.

- Gryf jest wyraźnie w dołku, z którego musi wyjść! Narzekania i głupie komentarze kibiców nic nie dadzą! Tutaj jedno zwycięstwo może wszystko odmieniać! Mam wrażenie, że to się wydarzy w następnym meczu z Zawiszą! Takie zwycięstwo z silnym rywalem pchnie chłopaków do przodu - komentuje jeden z kibiców.

Już w najbliższą niedzielę (16 marca) o godz. 15:00 czerwono-biało-niebiescy zagrają na swoim boisku z Zawiszą Bydgoszcz - drużyną, która obecnie walczy o ligowe podium. Nie będzie to łatwe spotkanie, ale miejmy nadzieję, że w słupskie drużynie pojawi się przełamanie - i będzie to początek złotej ery trzecioligowych rozgrywek. Obecnie Gryf Słupsk z dorobkiem 20 punktów znajduje się na 14. miejscu tabeli ligowej. 

[ZT]7163[/ZT]