Zamknij

Dodaj komentarz

Auto uderzyło w drzewo. Policja przyjechała dopiero po dwóch godzinach

Patryk Węzik Patryk Węzik 14:05, 03.11.2025 Aktualizacja: 14:11, 03.11.2025
Skomentuj fot. KMP Słupsk fot. KMP Słupsk

W piątek późnym wieczorem na trasie między Dębnica Kaszubską a Łysomiczkami doszło do niecodziennego zdarzenia drogowego. Samochód wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Gdy na miejsce dotarli funkcjonariusze, kierowcy już nie było, a auto stało w rowie - bez tablic rejestracyjnych i z włączonym zapłonem.

[ZT]9974[/ZT]

Jak wynika z ustaleń, od zgłoszenia incydentu do przyjazdu patrolu minęło około dwóch godzin. Jak tłumaczy policja, powodem był duży ruch służb i wiele interwencji na terenie Słupska oraz powiatu.

- Z okoliczności zgłoszenia wynikało, że w pojeździe oraz wokół niego, nie ma już uczestników zdarzenia, pojazd jest poza drogą, nie utrudnia ruchu, nie stwarza zagrożenia dla innych uczestników ruchu oraz ma zdemontowane tablice rejestracyjne. Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności dyżurny z uwagi na dużą liczbę interwencji na terenie Słupska i powiatu słupskiego, po zrealizowaniu wszystkich interwencji pilnych, skierował w to miejsce policjantów - informuje podkom. Jakub Bagiński, oficer prasowy KPP w Słupsku.

Na miejscu policjanci zastali kobietę, która zabezpieczała samochód na lawecie. Była trzeźwa. Funkcjonariusze sporządzili dokumentację i prowadzą dalsze czynności w celu ustalenia, kto kierował pojazdem i dlaczego opuścił miejsce kolizji. Policja sprawdza również, czy kierowca miał uprawnienia do prowadzenia auta.

[ZT]9971[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%