Mieszkańcy powinni szykować się na podwyżki opłat za śmieci nawet o 20 proc. – ostrzegł w czwartek w Sejmie przewodniczący Rady RIPOK Piotr Szewczyk. Jego zdaniem firmy startujące w gminnych przetargach odpadowych uwzględniają już w cenie kary, które zostaną nałożone za nieosiągnięcie unijnych poziomów recyklingu.
Podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu samorządowego Piotr Szewczyk ostrzegł, że w najbliższych latach gminy będą musiały zmierzyć się z niezrealizowaniem wymaganych przez UE poziomów przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów. Przypomniał, że za 2023 r. samorządy powinny osiągnąć poziom 35 proc., za rok 2024 – 45 proc., a za rok 2025 aż 55 proc.
- Te 45 proc., które mamy do osiągnięcia za rok 2024 jest jeszcze do osiągnięcia w naszych uwarunkowaniach technicznych i przy tego rodzaju selektywnej zbiórce odpadów. Problem będzie w kolejnych latach – wskazał ekspert.
Jego zdaniem jeśli nie zajdą istotne zmiany to za każdą tonę odpadów niesegregowanych w 2025 r. trzeba będzie zapłacić karę w wysokości ponad 382 zł. Wskazał przy tym, że na terenach wiejskich osiągane są obecnie jednocyfrowe poziomy recyklingu.
- Od wielu lat obserwujemy, że poziomy 5, 6 czy 8 proc. na terenach małych wiejskich gmin to już duży sukces. Z tym jest na prawdę duży problem – mówił Szewczyk.
Szef Rady RIPOK zwrócił uwagę, że koszty ewentualnych kar już są kalkulowane w kontraktach zawieranych na obsługę systemów odpadowych w gminach.
- Ten udział wynosi obecnie 10-20 proc. To są podwyżki, które nas czekają w najbliższym czasie, jeśli nic z tym nie zrobimy – ostrzegł Szewczyk.
Dodał, że podobny problem dotyczy poziomów składowania odpadów. Dyrektywa UE wymaga ograniczenia składowania do poziomu nie więcej niż 10 proc. masy wytworzonych odpadów do roku 2035. Ekspert wskazał, że kary za nieosiągnięcie tych poziomów wpłyną na zwiększenie udziału wartości kontraktów firm odpadowych średnio o 3-5 proc.
Zdaniem Szewczyka koszty gminnych systemów odpadowych zwiększy też wprowadzenie systemu kaucyjnego.
- W przypadku przejęcia całego strumienia przez system kaucyjny, docelowo po okresie przejściowym, oszacowaliśmy utratę przychodu z tytułu nieprzyjęcia tych surowców na nasze instalacje, a także z tytułu braku sprzedaży tych surowców oraz nieuzyskania przychodów z tytułu DPR-ów, na kwotę ok 570 mln zł, co przekłada się na ok. 1,4 zł wzrost kosztów zagospodarowania odpadów na jednego mieszkańca – tłumaczył Szewczyk.
W odpowiedzi dr Marek Goleń, dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami w MKiŚ przypomniał, że dzięki zabiegom resortu klimatu Komisja Europejska zgodziła się, żeby cel recyklingu odpadów na 2025 r. wyniósł 50 proc., a więc 5 proc. mniej niż obecnie. Zaznaczył jednak, że zmiana nie została jeszcze wdrożona do polskiego porządku prawnego, „bo procesy legislacyjne trwają w Polsce długo”.
- Te 5 punktów procentowych to duża ulga. Zwłaszcza, że w ubiegłym roku przygotowaliśmy dużą ekspertyzę dotyczącą recyklingu u źródła w przydomowych kompostownikach. Dzięki temu wiele gmin, szczególnie z terenami wiejskimi, złapało oddech przy tych poziomach i złapało punkciki, które pozwoliły im przeskoczyć próg wymagany na ubiegły rok kalendarzowy – dodał Goleń.
Dyrektor zwrócił uwagę, że osiągane przez gminy poziomy recyklingu są bardzo zróżnicowane w skali kraju.
- Rzeczywiście dużo gmin ma poziomy dalekie od celu - są to poziomy kilkunastoprocentowe. Ale są też rekordziści, którzy osiągnęli 60-70 proc., a nawet gmina, która miała za zeszły rok 88 proc. – tłumaczył dyrektor.
Goleń zapowiedział, że jeszcze w tym roku resort klimatu rozszerzy ekspertyzę dotyczącą recyklingu u źródła o rodzinne ogrody działkowe oraz o tereny publiczne. Odnosząc się do poziomów składowania wyraził nadzieję, że do końca tego roku do porządku prawnego trafi rozporządzenie, które pozwoli obliczać te poziomy w sposób szczegółowy.
Odnosząc się do przedstawionych szacunków, na temat wzrostu kosztów systemu po wdrożeniu kaucji dr Goleń przyznał, że jest zaskoczony tak wysokimi wartościami zaprezentowanymi przez Radę RIPOK. Wyraził przy tym nadzieję, że „szacunki te nie będą aż tak widoczne w rozrachunkach gminnych”. Odpowiadając na pytanie o presję cenową ze strony oferentów w przetargach odpadowych przedstawiciel MKiŚ wskazał m.in. na niską konkurencję.
- Problemem większości gmin jest to, że w przetargu startuje tylko jeden oferent. To skutek pewnej konsolidacji branży i niewielkiej dbałości ze strony samorządu o rozwój własnej konkurencji wobec oferentów – ocenił dyrektor.
Zapowiedział jednak, że resort przyjrzy się temu problemowi.
- Mamy nadzieję, że to zjawisko nie będzie się nasilać, że ono już wystąpiło, w związku z oczekiwaniem wystąpienia strumienia puszek i butelek, którymi zarządza gmina, na rzecz strumienia, którym zarządzają operatorzy kaucyjni i ta presja będzie niższa – wyjaśnił przedstawiciel resortu.
mp/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.slupsk.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Rząd zmieni zasady wynagradzania. Zyska duża grupa
kreZUSi 🤣 😥😡😭
normalnie
15:21, 2025-11-05
Świeżo i smacznie. Nowe posiłki w szpitalu
Bardzo dobra decyzja dot. posiłków w szpitalu w Słupsku.
Pacjent
16:58, 2025-10-23
Co z dalszym wzrostem wynagrodzeń nauczycieli?
Rudy okłamał? .... no nie ... jak mogłeś rudy? 😥💩👎😡😠💩💩💩
dj
16:41, 2025-10-22
Plan dla Millennium. Ostra dyskusja między radnymi
zniszczyć kino? - to w głowie się nie mieści !!! kino to kawał historii tego miasta, występy, scena, kino-filmy, uroczystości - i ten klimat tego kina! - Polonia nie miała tego klimatu a Millenium i owszem - tłumy ludzi gdy grali"Wejście smoka" ! - kino powinno istnieć dalej - ale wy rządzący teraz macie na wydatki 800+ a na utrzymanie kina już nie ma - żałosne państwo, żałośni ci radni , czyżby ktoś zapłacił już za plac po kinie? 🙄
kinoMIL
17:00, 2025-10-20