Jak posłowie oceniają ostatnie rozdanie pieniędzy na modernizację dróg lokalnych? Zdania są podzielone. Pomorscy samorządowcy krytykują, wskazując, że pula pieniędzy jest mocno ograniczona. Postanowiliśmy zapytać wszystkich 14 posłanek i posłów naszego okręgu. Odpowiedziało tylko dwóch. Reszta zignorowała. Publikujemy listę wstydu parlamentarzystów, którzy ignorują lokalne sprawy. To dopiero początek. Trwa walka o tytuł ignoranta tej kadencji.
Wśród pomorskich samorządowców płyną słowa krytyki. Wicestarosta z powiatu bytowskiego Aleksander Szopa przyznał, że pieniądze na modernizację dróg są wyjątkowo małe – zaledwie 68 milionów złotych na całe województwo, podczas gdy w poprzednich latach taka pula była tylko dla powiatu bytowskiego. A co na to posłowie?
Przedstawiciel poprzedniego obozu rządzącego, poseł Marcin Horała, zabrał głos w tej sprawie.
– Tak niskie środki wynikają przede wszystkim z dokonanej przez obecny rząd zmiany filozofii finansowania samorządów. W miejsce wielkich rządowych programów wsparcia inwestycji samorządowych (największym z nich był Program Inwestycji Strategicznych Polskiego Ładu) zwiększono dochody własne samorządów poprzez zwiększenie ich udziału w podatkach dochodowych. Teoretycznie wygląda to dobrze. Samorządy, mając więcej własnych pieniędzy, mogą same decydować, na jakie inwestycje i czy w ogóle na inwestycje przeznaczać dodatkowe środki, zamiast ubiegać się o nie w programach rządowych. W praktyce ta zmiana jest działaniem „odwrotnego Robin Hooda”. Rząd zabrał biednym i przekazał bogatym. Największe miasta na prawach powiatu będą miały nieraz kilkaset milionów złotych więcej w budżecie. Mała wiejska gmina będzie miała milion albo dwa miliony złotych rocznie więcej dochodów własnych, a jednocześnie będzie pozbawiona możliwości pozyskania zewnętrznych środków na inwestycje (podczas gdy za poprzedniego rządu z różnych programów mogła pozyskać kilkadziesiąt milionów rocznie) – mówi poseł Marcin Horała. – W województwie pomorskim na tej zmianie zyskuje Gdańsk i Gdynia, być może również Sopot i Słupsk. Wszystkie pozostałe gminy i powiaty są stratne, w niektórych z nich oznacza to całkowite wygaszenie inwestycji samorządowych. Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg, akurat kwotowo jeden z mniejszych, miał szczęście – w przeciwieństwie do innych – nie zostać całkowicie skasowanym. Niemniej kwota alokacji jest bardzo mała, a dodatkowo częściowo z góry rozdysponowana przez kolejne etapy przedsięwzięć wieloletnich z poprzednich lat.
Zupełnie inaczej widzi to posłanka Wioletta Tomczak, przedstawicielka Trzeciej Drogi.
– Wysokość kwoty przyznanej w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg (RFRD) na rok 2026 będzie wynosić łącznie 115 643 497,38 zł. Z tej puli 68 450 498,83 zł przeznaczono na zadania powiatowe (26 317 324,53 zł) oraz gminne (42 133 174,30 zł) – wylicza posłanka. – Pozostała część środków, tj. 47 192 998,55 zł, stanowi zabezpieczenie zobowiązań wynikających z umów wieloletnich zawartych w ramach wcześniejszych edycji Funduszu, które obowiązywać będą również w roku 2026.
Dowiadujemy się od niej, że wysokość środków przyznawanych w ramach RFRD uzależniona jest m.in. od powierzchni danego regionu, liczby jego mieszkańców, a także stanu infrastruktury drogowej.
– Oczywiście potrzeby województwa pomorskiego w zakresie inwestycji drogowych są znaczne, jednakże biorąc pod uwagę sposób podziału środków pomiędzy województwa w ramach RFRD na rok 2026, należy uznać, że kwota przyznana Pomorzu jest adekwatna i sprawiedliwa – ocenia posłanka Tomczak.
AKTYWNI I IGNORANCI
Warto tu zaznaczyć, że postanowiliśmy zaktywizować naszych parlamentarzystów w sprawach lokalnych. Z uwagi na to, że prowadzimy portale w trzech miastach – Słupsk, Bytów i Miastko, a także branżowy portal budowlany, postanowiliśmy wysyłać na wszystkie 14 adresów pytania w ważnych lokalnych sprawach. Dotychczas odpowiadają pojedyncze osoby.
Wyżej wymienieni – Marcin Horała i Wioletta Tomczak – zdecydowanie wyróżniają się na plus. Raz udało się uzyskać odpowiedź od Krzysztofa Szymańskiego z Konfederacji, Michała Kowalskiego z Prawa i Sprawiedliwości oraz Marka Biernackiego z Trzeciej Drogi. Pozostali milczą, ignorując problemy poruszane przez lokalną społeczność za pośrednictwem redakcji.
Postanowiliśmy zorganizować plebiscyt, w którym posłowie mimowolnie muszą brać udział. Do końca kadencji regularnie będziemy wysyłać pytania w ważnych sprawach. Jeśli poseł w terminie 14 dni odpowie, otrzymuje jeden punkt. Osoby z zerowym kontem lub najmniejszą liczbą punktów otrzymają tytuł Ignoranta Kadencji i „wygrają” antykampanię wyborczą.
Opublikujemy na naszych portalach specjalne antywyborcze banery jednoznacznie informujące, że na daną posłankę czy posła nie warto głosować, bo pojawiają się tylko krótko przed wyborami, aby zbierać punkty i rozdawać materiały wyborcze. W trakcie kadencji ignorują sprawy lokalne.
Oto aktualna lista posłanek i posłów mających największe szanse na uzyskanie tytułu IGNORANTA lub IGNORANTKI:
• Barbara Nowacka
• Zbigniew Konwiński
• Rafał Siemaszko
• Stanisław Lamczyk
• Henryka Krzywonos-Strycharska
• Kazimierz Plocke
• Aleksander Mrówczyński
• Dorota Arciszewska-Mielewczyk
• Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
MEN reaguje na zapowiedź protestu nauczycieli
gnidy
lo4
23:19, 2025-08-06
Niebezpieczne wyprzedzanie zakończone KRAKSĄ
Proszę osobę poszkodowaną w tym wypadku o kontakt - 697723210
ArkadiuszK
18:28, 2025-07-28
Rutkowski w Słupsku. W niedzielę konferencja
Wszędzie reklamy, nie idzie nic przeczytać
Reklamy
12:40, 2025-07-27
40-latek okradał firmę, w której pracował
nie on pierwszy i nie ostatni - ino tylko *%#)!& bo dał się złapać ! reszta milczeniem 🙄
chawst
22:02, 2025-07-25
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz