Zamknij

Dodaj komentarz

Miasto Słupsk kupuje 15 hekatrów od Euro Industry. Na stole miliony…

Mateusz Węsierski Mateusz Węsierski 12:33, 31.12.2025 Aktualizacja: 09:13, 31.12.2025
Skomentuj fot. Rada Miejska w Słupsku fot. Rada Miejska w Słupsku

Miasto Słupsk dogaduje się z firmą Euro Industry w sprawie zakupu strategicznego terenu przy ul. Grunwaldzkiej. Jest już pisemna, formalna deklaracja właściciela, a w sali obrad padają konkretne kwoty i konkretne źródła finansowania. W tle tej rozmowy jest jedno słowo, które wraca jak refren w budżetowych sporach: hala.

[ZT]10744[/ZT]

CHODZI O 15 HEKTARÓW

Na sesji budżetowej pada pytanie, które brzmi jak sprawdzian z wiarygodności planów inwestycyjnych. Wiceprzewodnicząca Anna Rożek dopytuje o pieniądze na zakup gruntów pod halę sportową i o to, gdzie dokładnie w budżecie te środki są zapisane. Chodzi o teren, o którym radni słyszą już na komisjach.

Prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka odpowiada, że sprawa jest na etapie, który pozwala przejść od ogólnych zapowiedzi do rozmów o konkretach. Miasto ma formalną deklarację prezesa Euro Industry dotycząca obszaru około 15 hektarów w rejonie ulicy Grunwaldzkiej, potocznie nazywanego „Piaskula”.

6 MLN ZŁ NA START

Prezydent mówi, że na przyszły rok miasto planuje przeznaczyć na ten cel łącznie 6 mln zł. W tej kwocie jest 1 mln zł, który już widnieje w planach, oraz dodatkowe 5 mln zł, które miasto wprowadza do budżetu.

Zastrzega jednocześnie, że 5 mln zł nie musi być ostatnim słowem. Jej intencja jest szersza niż zakup fragmentu pod samą halę. Miasto chce rozmawiać o tym, by stać się właścicielem całego terenu, bo to – jak podkreśla – rzadko spotykany w Słupsku obszar dobrze skomunikowany i „przyszłościowy”. W kuluarach i na komisjach takie słowa zwykle brzmią jak polityczna formuła. Tu jednak idą za nimi liczby i deklaracja formalnego kroku.

RADNI CHCĄ WIEDZIEĆ

Przewodniczący rady Paweł Szewczyk nie przepuszcza tego wątku mimochodem. Zatrzymuje wypowiedź prezydent i prosi o jasność. Chce usłyszeć, czy środki już są wpisane, czy dopiero będą, oraz gdzie dokładnie w dokumentach to się pojawia.

Prezydent doprecyzowuje, że miasto składa autopoprawkę, która wprowadza 5 mln zł do budżetu. Zapowiada też, że szczegóły techniczne wyjaśni skarbnik. I wtedy wchodzą urzędowe konkrety, które w debacie budżetowej często ważą więcej niż najbardziej nośne hasła.

DEFICYT ROŚNIE O 5 MLN

Skarbnik Anna Gajda tłumaczy, że autopoprawka polega na zwiększeniu wydatków majątkowych o 5 mln zł. Te pieniądze są przypisane do zadania związanego z budową hali, ale trafiają do dysponenta, który ma przeprowadzić formalną procedurę zakupową.

W praktyce wygląda to tak - 5 mln zł jest przypisane do Wydziału Zarządzania Nieruchomościami, który w imieniu prezydenta prowadzi formalną ścieżkę gospodarowania nieruchomościami. 1 mln zł na dokumentację pozostaje u dysponenta - Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Skarbnik mówi też rzecz, która zawsze wywołuje czujność radnych i mieszkańców. Te dodatkowe 5 mln zł zwiększa deficyt o 5 mln zł, a pokrycie ma nastąpić z przychodów z emisji obligacji. Budżetowa arytmetyka jest tu bezlitosna. Jeśli miasto chce szybciej wejść w zakupy gruntów, musi też powiedzieć, skąd bierze pieniądze.

DLACZEGO TO TAKI WAŻNY TEREN?

W tej scenie nie ma jeszcze ceny za metr i nie ma podpisanej umowy. Jest za to układ elementów, który w samorządzie oznacza, że sprawa przechodzi z etapu „kiedyś” do etapu „robimy”. Jest formalna deklaracja właściciela. Są negocjacje „na dziś” o cenie. Jest autopoprawka do budżetu. Jest dopięty mechanizm, kto ma prowadzić procedurę. I jest wskazany sposób sfinansowania ruchu, nawet jeśli to oznacza zwiększenie deficytu.

Miasto argumentuje, że takich terenów w dobrze skomunikowanej części Słupska jest niewiele. W domyśle pada też druga myśl, której nikt nie musi dopowiadać głośno. Jeśli Słupsk chce myśleć o dużych inwestycjach sportowych i rozwojowych, musi najpierw mieć gdzie je zmieścić.

Na tym etapie sprawa jest ustawiona jak wstęp do kluczowego rozdziału. Miasto uruchamia środki i ścieżkę formalną, radni pilnują precyzji zapisów, a Euro Industry staje się partnerem rozmowy, od którego zależy, czy Słupsk przejdzie od planu do transakcji.

[ZT]10754[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.slupsk.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%